poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Zwyczaje weselne Tatarów na ziemiach polskich

     Aby poznać początki obrzędów zaślubin, należy cofnąć się wstecz kilkaset lat. U schyłku IVX wieku na ziemiach polsko-litewskich zaczęli osiedlać się Tatarzy, którzy byli głównie uchodźcami politycznymi i byli reprezentantami wielu grup społecznych. Ich tradycja weselna była jedną z wielu, które zaznaczyły się wyraźnie również w kulturze polskiej, z pewnością też niektóre elementy zachowały się do dnia dzisiejszego.
"Ceremonia zaślubin odbywała się w domu rodziców panny młodej przy udziale imama i dwóch wekilów czyli świadków oraz zaproszonych gości. Przed ślubem narzeczony zaprasza do swego mieszkania imama oraz krewnych płci męskiej. Imam recytuje modlitwę, oprowadza młodą parę oraz gości trzy razy wokół mieszkania. Następnie wszyscy udają się do domu narzeczonej. Przed domem wita gości chlebem i solą krewna młodej. Jeszcze w okresie międzywojennym kobieta ta była niekiedy ubrana w kozuch wywrócony włosem na wierzch. Przy powitaniu Pan Młody, miejscowym zwyczajem, był obsypywany zbożem. Zwyczaj ten miał sprowadzić na młode małżeństwo bogactwo i szczęście. W pomieszczeniu, w którym ma się odbyć ceremonia zaślubin,ustawiony zostaje stół nakryty białym obrusem i mirtem. Na stole znajdują się dwie płonące świece, szklanka z woda, chleb oraz sól. Za stołem zasiada imam w towarzystwie wekilów. Naprzeciw nich na baranim kożuchu stają młodzi. Narzeczeni twarzami zwróceni są w kierunku Mekki. Przed udzieleniem ślubu imam pyta narzeczonego, jaką sumę przeznacza na odszkodowanie dla żony w razie rozwodu. Po czym wpisuje podana cyfrę w umowie małżeńskiej. Wygłosiwszy krótkie przemówienie do nowożeńców imam odmawia modlitwę. Następnie nakazuje zaharemić pannę młoda (zakryć twarz welonem). Po kolejnej modlitwie imam zamienia obrączki i pierwszy składa małżeństwu życzenia. Ze składaniem życzeń wiąż się dwa przesądy. Aby nie sprowadzić na nowożeńców ubóstwa, nie należy podawać im gołej ręki, lecz owiniętą w chusteczkę. Natomiast przy składaniu życzeń Pannie Młodej trzeba koniecznie dotknąć jej welonu. Po zaślubinach, gdy nowożeńcy przechodzą do domu pana młodego, sąsiedzi czynią im symboliczne przeszkody. Kładą w poprzek drogi żerdzie lub belki. Młodzi muszą złożyć im niewielka opłatę lub podarować jakiś drobiazg. Ślub u tatarów kończy się ucztą weselną połączoną z zabawą i tańcami. W czasie świąt i uroczystości religijnych na stole nie ma prawa pojawić się jakakolwiek potrawa z wieprzowego mięsa. Na święta przyrządzają Tatarzy własne tradycyjne potrawy - kołduny, bielusz, pierekaczewnik, cybulnik. Tradycyjny napój Tatarów syta czyli woda zagęszczona sycynowym miodem, podawany był niegdyś podczas wszystkich uroczystości rodzinnych. Obecnie napój ten wyszedł z użycia." (Euhemer. Przegląd Religioznawczy, 1978, tekst Piotr Borawski).
  
 Pierekaczewnik:

Cybulnik:
Bielusz:




czwartek, 10 kwietnia 2014

Tren Salon Sukien Slubnych - filmik :)







Fajnie nakręcony filmik, który świetnie prezentuje ofertę Salonu Sukien Ślubnych Tren w Łukowie. Jak widać zakres oferowanych towarów jest szeroki. Gratuluje udanego sposobu prezentacji :)

sobota, 5 kwietnia 2014

Zbliżające sie wydarzenie, na którym warto być :)

     Jak można wyczytać na stronie iledzisiaj.pl dnia 15.06.2014 r, Lokalna Grupa Działania „ Zapiecek” w Radzyniu Podlaskim oraz Gminny Ośrodek Kultury w Borkach z siedzibą w Woli Osowińskiej zapraszają na VI Spotkania z Pieśnią i Tradycją Weselną!
     Podczas wydarzenia odbędzie się: przegląd ludowych zespołów i kapel odtwarzających autentyczne, tradycyjne pieśni i obrzędy weselne oraz festiwal tradycyjnych potraw weselnych.

Wydarzenie to odbędzie się w Woli Osowińskiej. 


wtorek, 1 kwietnia 2014

Kiermasz Wiosenny w Radzyniu Podlaskim - relacja, wrażenia i zdjęcia.



     30 marca 2014 roku w Radzyniu Podlaskim miał miejsce Kiermasz Wiosenny organizowany przez Panią Iwonę Pawelec-Burczaniuk. Główne motywy kiermaszu to: rękodzieło, aktywność, dobre smaki, uroda, ślub-wesele, działamy-pomagamy. W tym dniu Pałac Potockich ponownie ożył i stał się miejscem kultury, rękodzieła, twórczości i scenerii ślubnej. Radzyń Podlaski i okolice skrywają, jak się okazało artystów        w wielu dziedzinach: szydełkowanie, scrapbooking, ceramika, wyroby biżuterii, wyroby koszyków, bukieciarstwo, miód i wyroby z miodu, swojski chleb i smalec. 

- "Organizacja takiej imprezy to duże wyzwanie. - Mówi Pani Iwona - Zawsze jest cień niepewności, czy wystawcy będą zadowoleni, czy frekwencja będzie zadowalająca, czy zrobiło się wystarczająco dużo, aby impreza była dobrze wypromowana. Zawsze towarzyszy mi uczucie, że można było bardziej się postarać. 
A gdy w dzień kiermaszu widzę tłumy zwiedzających i zadowolenie w oczach wystawców, wiem, że jest ogromna potrzeba kontynuacji takich przedsięwzięć. Ludzie potrzebują przestrzeni do prezentowania swojej twórczości, efektów swojej pracy oraz do wzajemnej komunikacji, wzajemnego inspirowania się. Kiermasz z założenia pełni właśnie taką funkcję. I mam nadzieję, że jeszcze niejeden raz uda się taką imprezę zorganizować."

     Motywem kiermaszu był również ślub i wesele, nie mogło więc zabraknąć głównych reprezentantów tej branży, jakimi byli:
- Salon Sukien Ślubnych Tren z Łukowa, którego właścicielką jest Marlena Zakrzewska, (w ofercie również dekoracja, ubranka do chrztu,  komunii, gadżety na wieczory panieńskie i kawalerskie, gadżety osiemnastkowe i okolicznościowe). Modelka, jako Panna Młoda, pięknie prezentowała się w sukni, a Pałac Potockich jest idealnym miejscem na tego rodzaju sesje, o czym świadczą zdjęcia przedstawione poniżej :)
- Sala Bankietowa u Małgorzaty z Białki koło Radzynia, której właścicielami są Małgorzata i Marek Staniszewscy. Stoisko było suto zastawione świeżymi, pysznymi daniami i przekąskami, jakie serwuje firma podczas ślubu. Fontanna czekoladowa, która była cały czas równie oblegana nie tylko przez dzieci świadczy o powodzeniu i potrzebie tego rodzaju usługi na weselu. Przekąski ze stołów szybko znikały, ponieważ bardzo smakowały :)
- Studio Urody Image Aneta Koźluk. Na miejscu Pani Aneta wykonywała badanie skóry, z którego również ja skorzystałam. Badanie ukazuje problemy, z jakimi cera i dłonie się zmagają. Zapraszamy i polecamy to badanie w salonie Image. Naprawdę warto! Pani Aneta jest również stylistką ślubną, wizażystką oraz fryzjerką. Z pewnością każdej osobie planującej ślub, i nie tylko, będzie umiała służyć radą i pomocą w każdej dziedzinie :)

- Angel Studio Kosmetyczne Wioleta Sobczak. Pani Wioleta wykonywała natomiast makijaż na miejscu. Miałam okazję z niego skorzystać. Pani Wioleta doradziła mi w jaki sposób powinnam się malować, co jest trendy. Makijaż bardzo mi się spodobał. Wiele Pań skorzystało z usługi na miejscu a z efektów każda była zadowolona :)

- VP Studio Fotograficzne uwieczniało wykonany makijaż w postaci sesji zdjęciowej :) można ją obejrzeć na stronie http://vp.radzyn.com.pl/gallery/kiermasz-wiosenny/. Wśród zdjęć również moja skromna osoba :)

- Pracownie Anna Maria i Reszta Świata oferujące kartki, zaproszenia ślubne, prezenty, opakowania, a wszystko to pięknie i artystycznie wykonane w sposób ręczny, metodą scrapbooking i decupage.

- auta do ślubu, które zajęły część placu przy wejściu od strony miasta, a wśród nich: Chrysler 300 oraz stare auta między innymi Pana Darka Kubajko z Wohynia.

     Firmy powyższe wykazały się szybką organizacją, ponieważ czasu było niewiele, jednak mimo tego wszyscy świetnie się spisali.

     Wydarzenie skierowane było również w stronę pomocy, wobec tego nie zabrakło stowarzyszeń oraz organizacji charytatywnych oferujących prace podopiecznych. Natomiast Miejska Biblioteka Publiczna przy swoim stoisku prowadziła akcję "Pomagamy Kasi", oraz prowadziła zbiórkę pieniędzy na rzecz Kasi Grzesiak, podopiecznej Fundacji Słoneczko.

     Osoby zainteresowane wszelkiego rodzaju formami aktywności na świeżym powietrzu, mogły spędzić ten czas na strzelaniu z łuku, przejażdżce na motorze, mogły porozmawiać o pasji motorowej oraz doradzić się w kwestii bezpieczeństwa na drodze. W sali pałacu można było również podziwiać stroje ochronne na motor oraz puchary.

     Dodatkowo odbywał się warsztat, na którym dzieci mogły nauczyć się i wykonać ręczne dekoracje. To również dobry moment dla rodziców aby zarazić dzieci sztuką, pokazać w jaki sposób ona powstaje.

     Na kiermaszu można było spróbować również specjałów, takie jak swojski miód, chleb i smalec.
Na sali była ogólnodostępna kawa, której kubek dodatkowo umilił spędzany czas, można było odpocząć,   z kubkiem w reku na ławeczce na zewnątrz, ponieważ pogoda bardzo dopisywała.

     Podsumowując Kiermasz Wielkanocny można stwierdzić, że jeśli ktoś czegoś żałował, to był to tylko ten, co nie przyszedł tego dnia do Pałacu Potockich. Cieszymy się, że tego typu imprezy powstają, gdyż rodzi się świadomość regionalna, że artyści i pasjonaci są wśród nas, to co robią jest dobre i potrafią dzielić się tym   z innymi, również charytatywnie. Radzyń ponadto posiada perełkę w postaci Pałacu Potockich, który pełni ważną rolę kulturalną. Jako ciekawostkę podam to, że w Pałacu Potockich miały miejsce 2 śluby historyczne, ale o tym w kolejnym poście :)

    O Kiermaszu Wiosennym można przeczytać również na następujących stronach:


     Poniższe zdjęcia pochodzą z prywatnej sesji Salonu Sukien Ślubnych Tren z Łukowa.
zdjęcia, makijaż, fryzura: Renata Dębowska,
modelka: Majena Kasak,
strój: Salon Sukien Ślubnych Tren w Łukowie, właścicielka Marlena Zakrzewska


 



 








 Dziękuję Pani Marlenie Zakrzewskiej, Renacie Dębowskiej oraz Majenie Kasak  za użyczenie powyższych zdjęć z prywatnej kolekcji :)
 
Iwonie Pawelec-Burczaniuk dziękuję za  zaproszenie do udziału w Kiermaszu Wiosennym  :)


Zapraszam do obejrzenia mojej galerii z kiermaszu. Przepraszam, jeśli pominęłam jakieś stoisko, zapraszam do przesyłania własnych zdjęć w celu uzupełnienia galerii..